Przejdź do zawartości

Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Fragment Pomnika Poległych Stoczniowców 1970 w Gdańsku

Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża – Komitet Założycielski WZZ Wybrzeża został powołany 29 kwietnia 1978 w Gdańsku przez Andrzeja Gwiazdę, Krzysztofa Wyszkowskiego i Antoniego Sokołowskiego. Wolne Związki Zawodowe działały niezależnie od państwa, stawały w obronie praw robotniczych i obywatelskich.

  • Dopiero wiadomości o Wolnych Związkach Zawodowych zaalarmowały naszych szefów. (...) Nasi szefowie sformułowali taką tezę: ten ruch jest niebezpieczny, już same nazwy – wolne związki zawodowe czy komitety obrony robotników są dynamitem. Ruch jest niebezpieczny, bo wraca do początku wieku, do korzeni rewolucji społecznej.
  • Głównym elementem były działalność wydawnicza i kolportaż niezależnych wydawnictw przełamujących monopol informacyjny władz, takich jak „Robotnik Wybrzeża”. Ważną rolę odgrywała również działalność samokształceniowa. Organizowano spotkania, podczas których specjaliści zajmujący się m.in. prawem pracy, tacy jak Lech Kaczyński, tłumaczyli robotnikom, jak mogą dbać o swoje prawa w oparciu o kodeks pracy. Takie działania można więc nazwać samopomocą prawną.
  • Nie byłoby wolności i Solidarności bez was, bez waszej odwagi i wysiłku. Wy, ludzie Wolnych Związków Zawodowych, byliście pierwszą kompanią kadrową tej walki (walki o niepodległość). Była idea, ale wy tę ideę przekuliście w czyn. Byliście garstką, ale porwaliście setki tysięcy, a później miliony ludzi.
  • Powstanie Wolnych Związków Zawodowych było jasnym sygnałem, że nikt, kto w słusznej sprawie stanie do walki z opresyjnym państwem, nie będzie osamotniony. Z tego ducha wyrósł polski Sierpień, a następnie Solidarność – potężny głos narodu zjednoczonego wokół idei wolności. Winni jesteśmy wdzięczność działaczom Wolnych Związków Zawodowych za odwagę, z jaką przeciwstawili się niesprawiedliwości i łamaniu praw obywatelskich.
  • Ruch związkowy w Polsce przestał istnieć ponad 30 lat temu. Likwidacja PPS, PSL i innych niezależnych reprezentacji społecznych przy dokonanej w 1947 r. centralizacji związków zawodowych doprowadziła do przekształcenia ich w przedstawiciela monopolistycznego pracodawcy, a nie pracowników. PZPR uczyniła działalność związków zawodowych przedłużeniem swojej struktury i posłusznym narzędziem zorganizowanego wyzysku wszystkich warstw społecznych.
  • Szeroka demokratyzacja jest dzisiaj absolutną koniecznością. Społeczeństwo musi wywalczyć sobie prawo do demokratycznego kierowania swoim państwem. Wszystkie jego warstwy muszą zdobyć możliwość samoorganizacji oraz tworzenia instytucji społecznych rzetelnie realizujących ich prawa. Tylko autentyczne związki i stowarzyszenia społeczne mogą uratować państwo, bo tylko poprzez demokratyzację droga prowadzi do scalenia interesów i woli obywatela z interesem i siłą państwa.
  • Wolna Polska, patriotyczne wartości i troska o dobro wspólne, w szczególności obrona praw pracowniczych i poszanowanie godności ludzi pracy. Ruch ten zrodził się ze świadomości, że tylko działając razem, można przeciwstawić się niesprawiedliwości i nadużyciom komunistycznej władzy.
  • WZZ jednak powstały i przetrwały. Ich fenomen polegał przede wszystkim na nowatorstwie przyjętej metody i koncepcji politycznej walki z komunistami. (...) Stawką było skończenie z ową „autobusową opozycją” i przyjęcie idei związkowej wzorowanej na zachodnich „trade unions”. W warunkach PRL miała ona zaowocować organizowaniem się w profesjonalny niezależny ruch związkowy wszystkich osób zatrudnionych w konkretnych zakładach pracy (dlatego warunkiem członkostwa w WZZ było zatrudnienie). Chodziło o podjęcie walki o konkretne sprawy w oparciu o przepisy prawa pracy, Kodeksu Pracy, BHP czy Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy, której sygnatariuszem była PRL.
  • Z uwagą na przykład odnotowaliśmy już w (kwietniu) 1978 roku powstanie Komitetu Założycielskiego Wolnych Związków Zawodowych. Dowiedzieliśmy się potem, że kolportowane są niezależne pisma, że bezpieczeństwo dokonało aresztowań. Bardzo nas to przestraszyło. Bardziej niż znane nam wcześniej działania Komitetu Obrony Robotników i może w założeniu szlachetna, ale odosobniona działalność młodych i starszych przedstawicieli kręgów intelektualnych wśród robotników Radomia, Ursusa i innych miejscowości dotkniętych represjami po czerwcu 1976 roku.

Zobacz też: